Saturday 4 February 2017

Wizyta warsztatowa na Cyprze : 27 listopada – 2 grudnia 2016 r.

Pierwszy wyjazd zagraniczny w ramach projektu Erasmus+ odbył się do kraju dość egzotycznego dla Polaków, jakim jest Cypr. Jeśli wierzyć Homerowi, to u wybrzeży tej skąpanej w słońcu wyspy, z morskiej piany wyłoniła się grecka bogini piękna i miłości – Afrodyta.
Cypr, a właściwie  Republika Cypryjska, to kraj niewielki, trzydzieści cztery razy mniejszy od Polski, zajmujący powierzchnię równą połowie województwa podlaskiego. Cypryjczycy chlubią się swoją bogatą, sięgająca siedmiu tysięcy lat historią i kulturą, a ślady  starożytności wciąż tam można napotkać. Od roku 1974 wyspa jest boleśnie podzielona na część północną - turecką (nieuznawaną przez ONZ - Turecką Republikę Północnego Cypru) i część południową - Republikę Cypru – jedyną uznawaną na arenie międzynarodowej.
Wyjazd miał charakter roboczy, poświęcony był głównie szkoleniom dotyczącym wykorzystania technologii informatycznej w codziennej pracy w szkole, jak również wymianą doświadczeń na temat pracy i działań samorządów uczniowskich. Naszą placówkę reprezentowali -  dyrektor szkoły Elżbieta Zimnoch oraz nauczyciele –  Jolanta Onoszko, Eliza Myć (koordynatorki projektu) i Grzegorz Kwasowski. W spotkaniach uczestniczyli nasi projektowi partnerzy – nauczyciele z Hiszpanii, Bułgarii, Włoch, Turcji i oczywiście Cypru.
Zakwaterowani byliśmy w hotelu ,,Castelli” w Nikozji, skąd codziennie podróżowaliśmy busikiem do oddalonej o 30 km Peristerony, gdzie znajdowała się partnerska szkoła. Peristenona to niezwykle urokliwa miejscowość, a jedyna szkoła podstawowa, która tam się mieści, liczy stu czterdziestu pięciu uczniów. Edukacja w niej, podobnie jak u nas, kończy się na szóstej klasie. Budynek szkolny jest nowoczesny, został oddany do użytku 4 kwietnia 2011 roku.
Cypr powitał nas piękną, słoneczną pogodą, ale jak się później okazało, był to pierwszy a zarazem ostatni słoneczny dzień podczas całego naszego pobytu. Na Cyprze rozpoczęła się zima, co w praktyce oznacza porę deszczową.
Ciepło i serdecznie powitali nas również uczniowie, dyrekcja i nauczyciele peristerońskiej szkoły. Było miło i zarazem wzruszająco usłyszeć na cypryjskiej ziemi słowa powitania w języku polskim.
Pierwszy dzień minął na zwiedzaniu szkoły, spotkaniach z uczniami i nauczycielami, prezentacjach na temat państw uczestniczących w projekcie. Po lunchu odbyły się warsztaty na temat programów Moviemaker (prowadzone przez zespół hiszpański) i Google Doc. (prowadzone przez p. Jolę Onoszko)
Drugiego dnia obserwowaliśmy lekcję języka angielskiego prowadzoną przez p. Efi Ioannou. Następnie warsztaty – tym razem na temat prowadzenia bloga (p. George Georgiu) oraz Padlet i Irfanview (p. Jola Onoszko). Wieczorem obejrzeliśmy wspaniałe przedstawienie w wykonaniu uczniów klasy piątej. Inscenizacja przedstawiała motywy ludowe i mitologiczne związane z historią i kulturą Cypru. Na widowni zasiadła cała społeczność szkolna Peristerony, a także przedstawiciele cypryjskich władz oświatowych i samorządowych.
Trzeciego dnia zaplanowany był wyjazd do cypryjskiego parlamentu,  gdzie uczniowie mogli zasiąść w poselskich ławach i podjąć debatę w  ramach uczniowskiego parlamentu. Gospodarzem spotkania był cypryjski deputowany Demetris Demetriou, który spotkał się również z nauczycielami uczestniczącymi w projekcie. Po wizycie w parlamencie zwiedzaliśmy stare miasto w Nikozji.
Czwarty dzień poświęcony był dyskusji na temat samorządów uczniowskich w poszczególnych szkołach. Nauczyciele wymienili listy napisane przez dzieci do ich zagranicznych przyjaciół. Potem nasi cypryjscy gospodarze zabrali nas na wycieczkę do Larnaki. Zwiedziliśmy najważniejsze w kraju miejsca kultu dla prawosławnych chrześcijan – cerkiew Św. Łazarza i muzułmanów – meczet Hala Sultan Tekke. Lunch złożony z owoców morza zjedliśmy w najprawdziwszej cypryjskiej tawernie nad brzegiem Morza Śródziemnego.
Piątek był ostatnim dniem naszego pobytu. Odbyliśmy pożegnalny spacer uliczkami Peristerony. Gościliśmy w  tradycyjnym cypryjskim domu, poznaliśmy rodzinne obyczaje Cypryjczyków. Zwiedziliśmy miejscową cerkiew, której historia sięga XI wieku. Na koniec były pożegnalne zdjęcia i uściski.
I tak nasza cypryjska przygoda dobiegła końca. Była ona absolutnie wyjątkowa ze względu na niezwykłą gościnność, oddanie i otwartość gospodarzy, tak dyrekcji, nauczycieli i uczniów, jak rodziców i przedstawicieli władz samorządowych. I nie miało to już najmniejszego znaczenia, że pogoda nam nie dopisała, bo takiej serdeczności, jakiej doświadczyliśmy od całej peristerońskiej społeczności,  nie jest w stanie zaoferować żadne biuro podróży.

No comments:

Post a Comment