Monday 26 June 2017

"Jeden dzień z życia szkoły"



Warto pomagać.

         Dużymi krokami zbliżał się koniec roku szkolnego. Było coraz więcej sprawdzianów i kartkówek. Ja i moi koledzy staraliśmy się zdobywać jak najlepsze oceny. Nie wszystkim to jednak wychodziło. Za dwa tygodnie mieliśmy napisać końcowy test całoroczny z matematyki.
         Mój kolega Stasiek, chociaż ambitny i bardzo się starał, dostawał coraz słabsze oceny, a z matematyki groziła mu dwója na koniec roku szkolnego. Ja z kolei miałem mocną piątkę, z szansą na szóstkę. W związku z tym poprosił mnie o pomoc w nauce. Zgodziłem się. Był to w końcu mój najlepszy kolega.
         Spotykaliśmy się co dwa dni i przerabialiśmy wspólnie każdy temat. Początek nie był łatwy, ale z każdym następnym spotkaniem szło mu coraz lepiej. Nadszedł dzień sprawdzianu. Test składał się z 23 pytań. Kiedy zadzwonił dzwonek oddaliśmy prace nauczycielowi i rozeszliśmy się do domów ponieważ była to nasza ostatnia godzina lekcyjna.
         Po tygodniu były już wyniki naszych prac. Okazało się, że obaj, ja i Stasiek, dostaliśmy 5. Jakaż była jego radość! Był mi bardzo wdzięczny i długo dziękował mi za pomoc. Ja z kolei poczułem się bardzo dumny, ponieważ mój całoroczny wysiłek w nauce okazał się potrzebny nie tylko mnie.
 Jakub Kapa 6B


 
Nowy przyjaciel

             Zaczynał się ostatni dzień w szkole przed feriami zimowymi. Miałam przed sobą pięć godzin lekcyjnych, a później czekał mnie upragniony czas wolny.
         Idąc do szkoły, zastanawiałam się, jak miną dzisiejsze zajęcia. Czy spotka mnie coś ciekawego? Okazało się, że miałam dobre przeczucie.
         Na pierwszej lekcji pani przedstawiła nam nową koleżankę, która dołącza do naszej klasy. To była Lena. Przyjechała do nas z Torunia. Razem z rodzicami i młodszym bratem przenieśli się do naszego miasta. Lena sprawiała dobre wrażenie. Pomyślałam sobie, że przybyła nam nowa i sympatyczna koleżanka. Dziewczyna prawie przez całą lekcję opowiadała nam o swojej byłej klasie i o swoim mieście. To było ciekawe. Na koniec przygotowała słodką niespodziankę, rozdała tradycyjne toruńskie pierniczki. Ten gest bardzo wszystkim się spodobał.
         Na przerwie chwilę z nią porozmawiałam. Okazało się, że mamy podobne zainteresowania. Obie lubimy malować oraz oglądać filmy fantastycznonaukowe. Piątkowe zajęcia minęły bardzo szybko.
         Postanowiłyśmy, że spotkamy się czasie ferii zimowych i poznamy się bliżej. Lubię poznawać nowych ludzi i cieszę się, że dzisiaj miałam taką okazję.
 Wiktoria Krupkowska, 6B

No comments:

Post a Comment